wtorek, 19 marca 2013

Deser z mango z perełkami tapioki w mleku kokosowym - Thai mango dessert with tapioca pearl in coconut milk

                 
                   Niestety tygodnie zjazdowe na Polibudzie Warszawskiej mają to do siebie, że trzeba się uczyć. A ja mam dwa tygodnie pod rząd, więc ilość czasu na cokolwiek innego innego poza pracą, projektami i nauką jest minimalna. Mimo wszystko zapraszam Was do zrobienia pierwszego tajskiego deseru z mojego bloga.        
             Tajlandia jest królestwem deserów. Zanim się tam wybrałem, gdy ktoś proponował mi ciasto, naleśnika, tort czy mus zazwyczaj odpowiadałem ”desery są dla kobiet…dawaj mięcho:p”. I właśnie Tajlandia zdjęła ze mnie tę blokadę, albo przynajmniej poluzowała. Bo żeby deser mi smakował musi być naprawdę dobry. I tajskie desery są naprawdę dobre! Bardzo dobre. W tajskiej kuchni deserowej królują świeże owoce i mleko kokosowe.
Perełki tapioki, świeże mango, połączenie mleka kokosowego z cukrem trzcinowym i sodą dostarczają niesamowite wrażenia naszym kubkom smakowym:) W zależności od pory roku albo preferencji możecie przygotować ten deser na dwa sposoby – na zimno i na ciepło. Osobiście polecam wersję orzeźwiającą, na zimno, z rozkruszonym lodem, przybrany kolendrą- tak jak jada się w Tajlandii. Zapraszam!

Zupa z mango z perełkami tapioki w mleku kokosowym na ciepło :

 

Czego potrzebujemy: 

-200 g perełek tapioki – sprzedawane są w 2 rozmiarach, ja przygotowałem na większych. 
- 0,5 l mleka kokosowego 
 - 1 świeże mango, 
-cukier trzcinowy, soda oczyszczona. 

Zapowiada się prosto, nie?:D 
 I będzie prosto i bardzo smacznie. Mimo, że proste to kiedy gotuje się perełki tapioki to trzeba wiedzieć kilka rzeczy:) Kiedy ja robiłem ten deser pierwszy raz, skąd miałem wiedzieć jak ugotować perełki tapioki? Szkół kulinarnych nie kończyłem, a wiele przepisów jest pisanych w wielkim skrócie. Zresztą co może być trudnego w ugotowaniu perełek tapioki? Pff;P Wrzuciłem do garnka zalałem wodą, dodałem szczyptę soli i cukru i gotowałem:) I co??? Zaprawa murarska ;D Ale nie bójcie się ! Ja doświadczyłem tego empirycznie, Wam wyjdzie za pierwszym razem:P 

1. Przed przygotowaniem deseru zanurzcie kulki tapioki w zimnej wodzie i zostawcie na noc w lodówce. Należy je gotować w dużej ilości wody (na 200 g wlejcie nawet 2 litry wody) na niewielkim ogniu, często mieszając, aż się zrobią przezroczyste, następnie przecedzić przez durszlak. Trzeba uważać żeby perełek nie rozgotować. 
2. Mango obieramy, połowę kroimy w małe kwadraciki, i rozgniatamy na papkę. Drugą połowę kroimy w większe kawałki. 
3. Do garnka wlewamy ¾ mleka, dodajemy pół małej łyżki sody oczyszczonej, 3 łyżkami cukru, papkę z mango. Gotujemy, aż będzie gorące, ale nie przegotowujemy. Dodajemy perełki tapioki i mieszamy. 
 4. Podajemy z dużymi kawałkami mango, polewamy resztą mleka kokosowego, ozdabiamy czarnym sezamem. 

Deser z mango z perełkami tapioki w mleku kokosowym na zimno :

Czego potrzebujemy: 

-200 g perełek tapioki – sprzedawane są w 2 rozmiarach, ja przygotowałem na większych. 
- 0,5 l mleka kokosowego 
- 1 świeże mango, - kruszony lód - cukier trzcinowy, soda oczyszczona 
- 1 gałązka kolendry. 

1. Przed przygotowaniem deseru zanurzcie kulki tapioki w zimnej wodzie i zostawcie na noc w lodówce. Należy je gotować w dużej ilości wody na niewielkim ogniu, często mieszając, aż się zrobią przezroczyste, następnie przecedzić przez durszlak. Trzeba uważać żeby perełek nie rozgotować. 
2. Do garnka wlewamy całe mleko kokosowe, doprawiamy połową małej łyżki sody oczyszczonej, 3-4 łyżkami cukru. Gotujemy chwilę, żeby rozpuścić sól i cukier, dodajemy kulki tapioki i wyłączamy gaz. Czekamy chwilę aż ostygnie. Dodajemy ok. pół szklanki skruszonego lodu. 
3. Na talerzu układamy pokrojone w duże kawałki mango, zalewamy przygotowanym mlekiem z tapioką, ozdabiamy drobno posiekaną kolendrą. Proste, co? Smacznego:)




8 komentarzy:

  1. Gdzie można kupić tapiokę?

    OdpowiedzUsuń
  2. W większości sklepów z azjatycką żywnością. W Warszawie - w galerii mokotów, złotych tarasach, arkadii. Polecam sklepy wietnamczyków na bazarku przy ul.Bakalarskiej- boczna od Al.Krakowskiej. Bardzo dobre sklepy są też w CH Marywilska 44.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny ten Twój blog :-) podziwiam za pasję i będę z ciekawością zaglądała. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Zapraszam do oglądania. Jak mi uczelnia trochę odpuści będę pisał więcej:)

      Usuń
  4. Wygląda smakowicie :) Uwielbiam gotować takie pyszności

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero dzisiaj odkryłam Twój blog. To jest to czego mi brakowało.
    Uwielbiam kuchnię tajską. Jeżeli mam ochotę uraczyć się czymś dobrym to idę do Thai Galery.
    Teraz spróbuję sama zrobić.
    Zacznę od tego deserku, którego sobie nie odmawiam będąc w Galery.
    Mam tylko jedno pytanie. W jakim celu dodaje się sodę. Jakie ona ma znaczenie w tym przepisie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) Oprócz Little Thai Gallery polecam restauracje Jasumin przy metrze Stokłosy. 23 lipca przy metrze służew w masala-skład bananów sa organizowane 4-5 godzinne warsztaty kuchni tajskiej - również polecam:) Ale przede wszystkim zapraszam 20 lipca na Targ Śniadaniowy:)
      Jeśli chodzi o sodę, powoduje przyjemne uczucie na języku w połączeniu ze słodkim mlekiem kokosowym. Polecam spróbować dodawać do słodkiego mleka po odrobinie sody i próbować. Z sodą nie można przesadzić. Niedługo podam przepis na kolejny deser z mlekiem w którym używa się sody:)
      Pozdrawiam!

      Usuń

Lista Blogów Kulinarnych Durszlak.pl